W piątek 8-go lipca o godz. 8:30 grupa cyklistów, wspierana przez osoby jadące samochodami, udała się na pielgrzymkę rowerową z Bań Mazurskich do Chrzanowa k/Ełku, realizując tym samym projekt parafii greckokatolickiej Św. Mikołaja: „Z kulturą i sztuką za pan brat”, w ramach gminnego programu przeciwdziałania uzależnieniom i innym patologiom. Pielgrzymce przewodzili: Proboszcz parafii – ojciec Paweł Staruch OSBM i siostra Mirosława Hnyłycia CSSJ. W pielgrzymce do niezwykle ważnego miejsca dla greckokatolickiej społeczności ukraińskiej Warmii i Mazur, uczestniczyła młodzież nie tylko greckokatolicka, ale także rzymskokatolicka. Uczestnicy tej pielgrzymki mieli okazję poznać historię powstania pierwszej na Mazurach kaplicy greckokatolickiej. Kaplicę utworzył ksiądz Mitrat Mirosław Ripecki, bezpośrednio po przymusowym przesiedleniu w ramach Akcji Wisła w połowie 1947 roku. Kaplica powstała w domu, który przydzielono księdzu jako nowe miejsce zamieszkania w Chrzanowie. Pierwszą Mszę Św. ksiądz Ripecki odprawił już 6 lipca 1947 r. i przez 10 lat trwał na swoim „posterunku” wbrew różnym przeciwnościom i niechęci ówczesnych władz – zarówno komunistycznych jak i kościelnych – katolickich. Dopiero 17 października 1957 roku Stolica Apostolska uznała i zalegalizowała katolicki obrządek wschodni, co otworzyło drogę do uznania chrzanowskiej kaplicy oraz do legalizowania powstających w kolejnych miejscowościach Warmii i Mazur cerkwi greckokatolickich. Trasa naszej pielgrzymki prowadziła z Bań Mazurskich przez: Jakunówke, Brożówkę, Jurkowo, Gawliki Wielkie, Stare Juchy, Woszczele do Chrzanowa i liczyła blisko 70 km, a powrót – w dniu 9 lipca – przez: Zelki, Wydminy, Sucholaski, Żywki, Kruklanki, Jakunówkę do Bań (ponownie 70 km). W Chrzanowie uczestnicy pielgrzymki wzięli udział w 2 Liturgiach: pierwszej, za wszystkich pielgrzymów– po przybyciu, i drugiej rankiem następnego dnia, w intencji Kustosza tego Sanktuarium i Proboszcza chrzanowskiej parafii – ks. Grzegorza Stołyci, który nas przyjął, przenocował i ugościł. Wielkie uznanie wzbudziła w piszącym ten reportaż cała nasza grupa rowerzystów, którzy zmagając się ze swoimi słabościami przejechali w obie strony łącznie 140 km. Godnym podkreślenia jest postawa siostry Mirosławy, która również podołała temu wyzwaniu i pokonała całą trasę. Około godz. 1730 nasz „peleton”, z siostrą Mirosławą na czele, wjechał do Bań, kończąc szczęśliwie naszą eskapadę. Dziękuję organizatorom za zaproszenie mnie do udziału w tej pielgrzymce. Uczestnictwo we wspólnym wyjeździe zmobilizowało mnie do poznania historii odwiedzonego miejsca i dało dużo radości związanej z przebywaniem wśród naszej wspaniałej młodzieży, oraz z możliwością podziwiania piękna mazurskiego krajobrazu z perspektywy rowerowego siodełka. Maciej Witczak